Bright Star: No. 2
Cześć! W pierwszej kolejności przepraszam za dzień opóźnienia. Facebook i Instagram uległy awarii, a jeśli 2/3 miejsc, w których publikuję cykl nie działają, uznałam, że lepiej nie robić zamieszania i zaczekałam na ich naprawę. Nie wiem tylko czy w związku z tym przesunąć pozostałe terminy, czy też nie, ale to się okaże jutro ;)
Przy No. 1 narzekałam na wyjście z wprawy, teraz narzekam na swoje pomysły... Założenie Bright Star jest takie, że niezależnie od tego, jak duża przesada to będzie, jak bardzo skomplikuję sobie drogę do efektu końcowego, całe ubranie ma się błyszczeć. Pracując nad tym projektem chciało mi się już płakać przy klejeniu spodni...Narysować było je łatwo, ale pokryć tak, jak to sobie wyobraziłam już nie. Uparłam się na morskie (?) cekiny, których średnica jest nieco większa niż większości, jakie można spotkać w sklepach, ale są płaskie, więc bez odpowiedniego kleju (którego oczywiście nie miałam) nie współpracują w ogóle. Musiałam odrysować nogawki na metalizowanym papierze, wyciąć te kształty i naklejać na nie cekiny, a jeśli gdzieś wystawały - czyli wszędzie - przycinać. Na to oczywiście wpadłam przy drugim podejściu, przy pierwszym narobiłam się na marne i zmarnowałam dużo materiału.
Elementy ubioru:
→ Kurtka - dopasowana i dzielona na dwie części; jedna pokryta grubszym, turkusowym brokatem, druga pokryta drobnym zielono-morskim. Poszerzona linia ramion z epoletami (ozdobnymi naramiennikami) i stójką pod szyją z ciętych, opalizujących na fioletowo, niebiesko i zielono cekinów.
→ Spodnie / spódnico-spodnie - sztywne z rozcięciami z przodu nogawek, z zewnątrz morskie cekiny na granatowym papierze metalizowanym, wewnątrz cięte, opalizujące na fioletowo, niebiesko i zielono cekiny. Na górze pasek nawiązujący do wewnętrznej strony nogawek, na dole cienkie linie z zielonego brokatu, jako wykończenie spodni.
Komentarze
Prześlij komentarz