Jak oprawiłam swój pierwszy notes?

Witam Was serdecznie!
Trochę mnie tu nie było, ale wierzcie mi, matura to żadna bzdura i daje popalić. szczerze mówiąc czuję się jak po jakimś maratonie, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ogromną zaletą trybu życia, jaki prowadziłam przez ostatni miesiąc jest to, że w pewnym stopniu wyeliminowałam swoje lenistwo i odkładanie wszystkiego na później. Nie wiem czy wiecie jak to jest, kiedy ma się pewne obowiązki, ma się świadomość tego, że to one są teraz najważniejsze i nie ma czasu na jakieś większe przyjemności czy realizację pomysłów, które akurat w tym czasie w największej ilości wpadają wam do głowy. W ostatnim bardzo odczuwam to na swojej skórze i właściwie dopiero taka sytuacja skłoniła mnie do przemyślenia pewnych spraw, do wprowadzenia jakichś zmian i najbliższe 4 miesiące zamierzam wykorzystać w jak najlepszy sposób; zarówno tutaj, na Malgrandzie, jak i na Kulturze na co dzień, w której jestem redaktorem, a od teraz także koordynatorem działu poświęconego sztuce.


Jeśli widzieliście mój wpis na temat pracy dyplomowej, to z pewnością widzieliście też notes, o którym mowa i wiecie, że jest on częścią identyfikacji wizualnej, rebrandingu Ostrowski Design. Wspomniałam też, że pracowałam nad tą oprawą właściwie w ostatniej chwili i w związku z tym pewne punkty pominęłam czy zastosowałam zamienniki. Czasem jednak potrafię ułatwić sobie zadanie, otrzymać satysfakcjonujący efekt i wyrobić się w terminie... W dużej mierze korzystałam (kursownik.pl), a oprócz tego zrobiłam swój własny research, znalazłam instrukcje i inspiracje. 
Muszę zaznaczyć, że moja "książka" nie jest w całości wykonana przeze mnie, ponieważ wykorzystałam blok książki z notesu, który miałam w domu. Był on na mnie idealnym rozwiązaniem, bo przy dość dużym nakładzie finansowym związanym z identyfikacją wizualną nie chciałam ponosić dodatkowych kosztów jak na przykład złocenie oprawy czy drukowanie takiego gotowego przedmiotu w drukarni. Dlatego też zdecydowałam się na wykorzystanie nadmiaru wydruków do papeterii, które mi pozostały. Miałam możliwość zrobienia dwóch opraw, ponieważ zostały mi zarówno wydruki w wersji niebieskiej ze złotem, jak i czarnej ze srebrem i grafiką. Niestety blok książki miałam tylko jeden, dlatego też zdecydowałam się na wersję złoconą z prostej przyczyny; w wersji posrebrzanej nie byłoby tego srebra widać, ponieważ projekt notesu w tej wersji kolorystycznej nie zawiera ani jednego srebrnego elementu, czyli żadnej formy logo. 

Poniżej krok po kroku, jak oprawiłam swój pierwszy notes:

1. Pierwszą i najważniejszą rzeczą było oczywiście pozbycie się oprawy małego czarnego notesu, który miałam w domu. Nigdy nie był on w jakimś dużym stopniu użytkowany, zapisałam tam może trzy czy cztery strony, i to projektując wystawę. Wiedziałam, że rzeczy wytwarzane fabrycznie zazwyczaj są na tyle dobrej jakości, że trudno je w jakikolwiek sposób zniszczyć, jednakże nie przypuszczałam, że będzie mi sprawiało aż tak duży kłopot oderwanie oprawy od bloku... Ostatecznie musiałam odciąć doklejoną do oprawy wyklejkę razem z pierwszą i ostatnią stroną.


2. Mając gotowy, oczyszczony, blok książki z tasiemką, porządnie zszytym i z grzbietem dodatkowo jeszcze pokrytym klejem oraz przyklejoną do niego kapitałką z obu stron, wykonałam wszystkie niezbędne do przygotowania oprawy pomiary, porównując je jednocześnie z wymiarami tej, którą zdjęłam. Do wszystkich wymiarów wymiarów odpowiednio po kilka milimetrów, aby wyglądało to jak najbardziej profesjonalnie i przede wszystkim było wykonane poprawnie. Jako że wykonywałam oprawę twardą potrzebowałam do tego odpowiedniej grubości tektury; jest to oczywiście zależne od upodobań, od tego jak sztywna i porządna ma być taka oprawa. Ja wykorzystałam tekturę, która jest dość uniwersalna względem projektów, których się podejmuję, czyli o grubości 1 mm. Narysowałam tylną i przednią okładkę oraz grzbiet, a następnie wycięłam


3. Aby mieć pewność, że nigdzie się nie pomylę, nie dodam lub nie ujmę kilku milimetrów w siatce, którą rysowałam po drugiej stronie wydruku, wycięte wcześniej tektury odrysowałam na swojej oklejce w odpowiednim ułożeniu. Między przednią stroną, a grzbietem oraz między grzbietem, a tylną stroną pozostawiłam odstępy po 5 mm - bez tego moja oprawa nie zginałaby się, a więc nie otwierałaby się poprawnie, najpewniej przerwałaby się lub zniszczyła w inny sposób. Oprócz tego naokoło zostawiłam nadmiar papieru po około 1 cm, aby okleić dokładnie tekturki i przygotować oprawę do sklejenia z blokiem książki.


4. Ponieważ oprawa, której się pozbyłam miała gumkę, a gumka pojawiła się także w moich wizualizacjach uznałam, że warto jej użyć, dlatego też zarówno gumkę jak i tasiemkę pokryłam złotym olejnym markerem, którego używałam już do papeterii w celu zakrycia białych krawędzi czy pewnych niedoskonałości. Marker olejny dość trudno się nie ściera, jedynie może pozostawić zabrudzenia, jeśli został nałożony na nieodpowiedniej powierzchni, ale co najważniejsze ma niesamowity metaliczny połysk, co było w tym projekcie bardzo ważne.


5. Kolejnym etapem było przyklejenie tektur do oklejki. Normalnie robi się to odpowiednimi klejami, ja nie miałam na to czasu, poza tym format mojego notesu był na tyle mały, że uznałam, że z pewnością nic się nie stanie, dlatego też użyłam taśmy dwustronnej Chociaż... jak teraz się zastanawiam nad tym, to myślę, że nawet przy większym formacie taśma spokojnie by sobie poradziła. Niestety popełniłam jeden błąd podczas zawijania zewnętrznego nadmiaru oklejki - nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłam, ale w czterech miejscach ją nacięłam, co okazało się bardzo złym pomysłem i nie wygląda to niestety do końca estetycznie. Na tym etapie zrobiłam też drugi błąd - w tamtej chwili nie miałam tak szerokiej wiedzy na ten temat jak teraz - nie przeciągnęłam odstępów między teksturami (swoją prowizoryczną) kostką introligatorską, czego efekt widać dopiero po czasie, kiedy notes był już kilka razy otwierany, ponieważ pojawiło się dość rażące moje oczy perfekcjonistki zgięcie. Przy następnym takim wyzwaniu z pewnością będę bardziej uważała.


6. Do gotowej już oprawy wciągnęłam przygotowaną wcześniej gumkę której końce przykleiłam do tektur jeszcze przed tym zanim dokleiłam wyklejkę, którą przygotowałam wcześniej. W tym celu kupiłam złote papiery o dwóch różnych gramaturach z zamiarem wykorzystania tego o mniejszej gramaturze. Niestety pomyliłam wymiary i okazało się, że moja wyklejka jest za mała, dlatego też musiałam wykorzystać drugi papier, co wcale nie było takim złym pomysłem, ponieważ doskonale ukrył on wszelkie łączenia i nierówności. 


7. Jako że grzbietu oprawy nie dokleja się do grzbietu bloku książki, jego wewnętrzna strona jest w pewnym stopniu widoczna, dlatego tam również zastosowałam pasek wyklejki. Następnie przygotowałam oprawę do sklejenia z blokiem książki, do którego dokleiłam już wyklejkę. Używając kleju robi się to odwrotnie, ponieważ to nie oprawę, lecz wyklejkę pokrywa się klejem - jako, że nie używałam kleju, a moja wyklejka była bardzo sztywna, pozwoliłam sobie na przyklejenie taśmy do oprawy. Przyłożyłam grzbiet bloku książki do grzbietu oprawy aby idealnie spasować wszystko, po czym zamknęłam z jednej strony notes w celu połączenia wyklejki z okładką, z drugiej strony zrobiłam to samo. Voilà!


Jak widzicie nie był to skomplikowany proces, głównie dlatego, że nie wykonałam własnoręcznie bloku książki, nie używałam kleju introligatorskiego, a format mojego notesu jest dość mały. Robienie takich rzeczy samemu to naprawdę świetna sprawa. Po pierwsze mam wpływ na materiały, jakich użyję, na ilość stron, na projekt... Robienie własnych form książkowych zainteresowało i wciągnęło mnie na tyle, że z pewnością nie jest to pierwsza i ostatnia tego typu rzecz mojego autorstwa. Już zdążyłam w pewnym stopniu zgłębić ten temat i mam zamiar poszerzać swoją wiedzę jeszcze bardziej i projektować, i tworzyć kolejne książki, kalendarze, zeszyty, szkicowniki szyte i oprawiane w różny sposób. 
Dajcie znać czy chcielibyście mieć swój własny, spersonalizowany, ręcznie robione notes czy szkicownik. A może sami spróbujecie swoich sił?



Komentarze

  1. Bardzo ciekawe wykonanie. Ładny i atrakcyjny projekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!

      P.S. Wykonuję takie notesy na zamówienie, zapraszam na https://patlupinska.wixsite.com/malgranda

      Usuń

Prześlij komentarz