#72
18 x 25 cm pastele suche KOH I NOOR Toison d'Or papier fakturowany Canson Montval 300g |
Jeśli obserwujecie mojego Facebooka, wiecie, że postanowiłam spróbować czegoś nowego i wzięłam na warsztat suche pastele. Ja od zawsze byłam uprzedzona do pastelu, bo zwyczajnie nie znałam tej techniki, nie wiedziałam w jaki sposób używać takiego medium. Nie mówię o wersji olejnej, do tej pewnie jeszcze długo się nie przekonam, z suchą sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Pracowałam już węglem i sepią, gdzie przy sepii znalazłam kilka swoich rozwiązań, więc pomyślałam, że suche pastele opanuję na tej samej zasadzie, w końcu różnią się tylko tym, że są kolorowe. Jak wymyśliłam, tak zrobiłam i efekt bardzo mnie zadowala jak na pierwszy raz :)
Zarówno sepia, jaki i pastele są marki KOH I NOOR, ale jak na razie nie poświęcę żadnemu z tych produktów na temat techniki ani nie zrecenzuję, bo za krótko nimi pracuję, by móc się wypowiedzieć, a poza tym klasa maturalna w plastyku to jednak trochę obowiązków. Czekam na swoje najdłuższe wakacje... A dzisiaj, można powiedzieć, że w jakimś stopniu autoportret, ponieważ podstawą jest mój wizerunek. Początki nie były łatwe, pojawił się wypadek przy pracy, ale lody zostały przełamane i dotarłam do końca. Dajcie znać, co sądzicie!
Zapraszam Was na Facebooka, na wyjątkowy, bo mój urodzinowy tydzień cyklu "Tydzień z artystą" :)
Dziękuję :) Ja też zawsze tak robiłam, ale przełamałam się, da się okiełznać ich naturę :)
OdpowiedzUsuń