Portret Natalii

Cześć! Niedawno moja siostra, Natalia, obchodziła swoje urodziny i z tej okazji postanowiłam zrobić jej nieco inny prezent, niż zwykle. Namalowałam jej portret, który już niedługo zawiśnie w złotej ramie. Porównując go z moim, jest dużo lepszy i mam w planach kolejne. Nie do końca wiem jak to się odbywa, ale twarz, którą znam najlepiej wbrew pozorom jest dla mnie najtrudniejsza. Malując Natalię było mi znacznie łatwiej uchwycić podobieństwo i liczę, że przy kolejnych próbach będzie tylko lepiej. 


Pracowałam farbami akrylowymi na formacie 50/70 cm przez około 10 godzin. Nigdy nie pokrywam obrazów werniksem, jednakże tym razem zrobię wyjątek, bo nie jest to jakieś ćwiczenie, a coś, co faktycznie przeznaczyłam do oglądania. Tak, wszystkie moje prace leżą poukrywane w różnych miejscach - rysunki w teczkach, w szufladach, większe prace zawinięte w stretch pod kanapą; chyba tylko moje rzeźby są w jakikolwiek sposób wyeksponowane... Mam dużo pomysłów, może kiedyś coś zawiśnie na ścianie, choćby w moim domu :')




Komentarze