MAŁE FORMY | SZTUKA 6

Witam Was serdecznie!
Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj relacja z mojej pierwszej wystawy, która odbyła się podczas organizowanego przez uczniów mojego liceum Festiwalu Sztuki. Zacznijmy od kilku słów na temat samego przedsięwzięcia.
Festiwal Artystyczny Sztuka 6 to wydarzenie organizowane przez uczniów jedynego warszawskiego plastyka – Zespołu Państwowych Szkół Plastycznych im. Wojciecha Gersona w Warszawie na Smoczej 6. Cztery lata temu postanowiliśmy stworzyć sobie przestrzeń, w której moglibyśmy realizować swoje pierwsze pomysły wystawiennicze. Sztuka 6 jest więc okazją do pokazania tego, co naprawdę nas kręci – co roku pojawiają się coraz ciekawsze propozycje projektów. Nasi twórcy poruszają się naprawdę w wielu technikach – zawsze w salach wystawowych znajdzie się malarstwo, rysunek, fotografia, ale także próby krawieckie, batik czy plakaty. Wystawy tworzymy całkowicie sami, bez pomocy profesorów, tak samo jak cały Festiwal.
Drugą stroną Festiwalu są nasze propozycje warsztatowe – ściągamy do nas artystów, którzy prowadzą najróżniejsze zajęcia oraz wykłady. Zazwyczaj są to obszary sztuki i rzemiosła, których nie znamy albo ledwo kojarzymy, a chcemy je zgłębić. Warsztaty organizujemy nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla młodzieży o podobnych zainteresowaniach, która szuka inspiracji, chce poszerzyć horyzonty oraz zdobyć porządną porcję wiedzy i doświadczenia.
Festiwal zawsze rozpoczyna się oficjalnym wernisażem, na który zapraszamy najróżniejszych gości. Wtedy otwierane są wystawy, czemu towarzyszy koncert i poczęstunek. Drugi i trzeci dzień to dni warsztatowe – to właśnie wtedy można skorzystać z naszej oferty programowej. Na zakończenie tych dwóch dni oddajemy przestrzeń szkolną do dyspozycji zaprzyjaźnionym aktorom. 
Tekst pochodzi z oficjalnej strony wydarzenia - sztuka6.pl, zachęcam Was do przejrzenia jej i polubienia nas na Facebooku oraz zaobserwowania na Instagramie, bo trwają już przygotowania do V edycji, także warto być na bieżąco. Niedługo na pewno pojawi się również oficjalne wydarzenie. My jednak wróćmy jeszcze do edycji IV.


Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć

Jako, że w szkole nie mamy możliwości otrzymać profesjonalną przestrzeń wystawową, sami musimy zadbać o to, w jakim stopniu możemy odpowiednio przeobrazić tę, którą dostaniemy. Na samym początku miałam wizję zupełnie odmienną od tej, jaką ostatecznie przedstawiłam. Z jednej strony zaczęłam tworzyć prototypy niezgodne z pierwotnym planem działania, z drugiej koszty ewentualnego dodatkowego oświetlenia i innych materiałów ponosiłabym sama.


Skupiam się na formie materiału niezakłóconej przez barwy, szlachetne kamienie i koronki jako środki definiujące luksusowe krawiectwo Haute Couture. Nawiązuję do nieskazitelnych antycznych rzeźb, gdzie złoto dopełnia czystość marmuru. Moda może być naszym buntem i kontrowersją, ale ja znalazłam nowatorskie połączenia i odkryłam na nowo mniej lub bardziej znane kroje z dawnych lat, nadając im klasy i szyku, tworząc szlachetne i majestatyczne kreacje, aby wprawić w zachwyt, nie szokować. Małe formy są moją wizją i wariacją na temat ubrań. W dzisiejszym świecie pełnym skrajnych kierunków ja znajduję harmonię i równowagę, którą układam w kolekcję 11 strojów.

Poprzednio wspomniałam, że MAŁE FORMY powstawały i krótko, i długo. Miałam tak naprawdę rok na tworzenie, jednakże postąpiłam jak zawsze i do ciężkiej pracy wzięłam się tydzień przed. Pierwsze projekty powstały już w kwietniu, kolejne od lipca do września. Małe, złote manekiny były pewnikiem, pozostawała kwestia samych ubrań. Koncepcja od jednego rodzaju białego materiału, przez różne szarości dotarła do istoty projektowania ubioru. Postanowiłam stworzyć kolekcję Jesień/Zima w najmodniejszych w tym sezonie kolorach, z najpiękniejszych tkanin. Oczywiście na taki pomysł wpadłam tydzień przed Festiwalem, więc rozpoczęło się gorączkowe szukanie potrzebnych mi rzeczy. W efekcie dzień i noc spędzałam przy maszynie, co doprowadziło do ogólnego przemęczenia i choroby, ale nie zmogło mnie to i nie przerwałam, 2 godziny przed wystawą skończyłam szyć ostatnią na tamten czas sukienkę. Przestrzeń wystawową zaczęłam przygotowywać 40 minut przed wernisażem, w ostatniej chwili ustawiając 9 lalkę. 9? Czy ich nie było 11? Owszem, wystawiłam 11 lalek, ale nie od razu. Tym razem nie udało mi się zdążyć na czas, dlatego drugiego dnia dostawiłam 10 i 11 suknię, a trzeciego rzeźbę, która wkrótce również pojawi się na stronie. 




Ku mojemu, jak i samych organizatorów, zaskoczeniu podczas IV edycji Sztuki 6 pojawiło się naprawdę wiele osób, zwłaszcza na wernisażu, na który przybyły prawdziwe tłumy. Bardzo miło było  oglądać kolejnych odwiedzających przewijających się przez moją salę, móc opowiedzieć o swoim pomyśle i inspiracjach. MAŁE FORMY zdobyły sympatię p. Zbigniewa Grzeszczuka, p. Mai Komorowskiej oraz p. Alicji Jachiewicz, a największa ilość głosów zadecydowała o tym, że zostały ogłoszone najlepszą wystawą Festiwalu. Dziękuję wszystkim, którzy przyszli i mam nadzieję, ze zobaczymy się w V edycji Sztuki 6  :)




Komentarze