Dream Factory

Witam Was serdecznie! Dzisiaj zaczynam kolejny cykl, związany z rzeczami użytku codziennego. Zamierzam zaprezentować Wam kilka typów zakładek do książek, które bez problemu zrobicie sami.
Zakładki, które zobaczycie nie są niczym nowatorskim pod względem konstrukcji, znajdziecie wiele tego typu poradników, wyróżnia je natomiast walor estetyczny, czyli plamy z tuszu. Przeczytacie też, co zrobić, by były trwałe, mocne i dobrze zabezpieczone.

Poniżej przedstawiłam kolejne etapy pracy:
  • Rysujemy 3 kwadraty w następujący sposób:
  • Zaznaczamy przekątne 2 kwadratów:
  • Wycinamy poniższy kształt, w miejsce przerywanych linii zaginamy nasz szablon:
  • Zaginamy nasze "skrzydełka"...
  • ...tak, aby nakładały się jedno na drugie, po czym sklejamy je:
  • Cały proces wygląda następująco:

Ogólnie rzecz biorąc, tym sposobem możecie wykonać zakładkę z gładkiego papieru o większej gramaturze, na który ewentualnie chcecie coś nakleić, natomiast przy technice, z jaką ja miałam do czynienia, jest to za mało i trzeba trochę więcej się z tym pobawić. 

Proces twórczy moich zakładek jest nieco bardziej rozbudowany:
  • Przygotowujemy papier kredowy (rozpoznacie go po charakterystycznym połysku, choć istnieje też matowy!) o jak największej gramaturze. Ja niestety zakupiłam zbyt cienki i nie jest on do końca odpowiedni, ponieważ wymaga on procesu, który właśnie opisuję, a nie jego wersji podstawowej, przedstawionej wcześniej. Kupiłam papier o gramaturze 130 g/m2, lepszym rozwiązaniem byłby papier o gramaturze 300 g/m2. Oprócz tego, przygotowujemy wybrane kolory tuszów.
  • Przechodzimy do, moim zdaniem, najprzyjemniejszej części, czyli do rozlewania tuszu. Można zrobić to bezpośrednio na kartce, rozdmuchać, odbić - wykażcie się kreatywnością, a można też zrobić to za pomocą folii, dzięki której otrzymacie wspaniałe prześwity. 
  • Rysujemy wszystko dokładnie tak samo, jak wcześniej
  • W związku z tym, że tusz zniekształcił papier, potrzebujemy kwadratu i trójkąta, które usztywnią naszą zakładkę. Wklejamy je w odpowiednich miejscach.
  • Zanim przystąpimy do sklejenia, mamy jeszcze chwilę, aby zdecydować czy chcemy, aby wnętrze zakładki pozostało jednolite, czy też uzupełnione kolejnym kwadratem, tym razem z plamami tuszu. 
  • W związku z tym, że otrzymaliśmy mocną, twardą, sztywną zakładkę złożoną z wielu warstw, musimy zabezpieczyć krawędzie. Potrzebna nam będzie do tego najzwyklejsza przezroczysta taśma, która finalnie jest prawie niewidoczna. Wklejamy ją od środka, aby uniknąć niepożądanego sklejenia, po czym zawijamy na zewnątrz i gotowe.
  • Czas przygotowania takiej zakładki to około 50 minut.
Przygotowałam trzy zakładki, dwie w całości pokryte tuszem, jedna z białym wnętrzem. Gdy tylko dowiem się, jak się sprawują, wspomnę o tym w kolejnym poście z tego cyklu.



Komentarze