Dream Factory | Notes dla Mushki
PROJEKT
Mushka to nawiązanie do elementu garderoby, który najczęściej widujemy u mężczyzn, jednak ja uznałam, że w swoim wzorze zawrę także skojarzenie z owadem, a dokładniej z jego skrzydłami. Połączyłam więc dodatek z owadem, a całość poddałam geometryzacji inspirowanej art déco. Printy, które zastosowałam wewnątrz notesu nawiązują do oprawy, a dzięki prostocie pojedynczego elementu różnią się między sobą i występują w 3 miejscach w różnych formach.
Format notesu to 15/21 cm. Ilość stron, którą możemy najczęściej spotkać, to od 80 do 100 stron, jednak nie zdecydowałam się na więcej niż 80 ze względu na to, że zastosowany przeze mnie papier i tak sprawił, że grzbiet jest słusznej szerokości. Większą część stron pokrywają linie o niepełnym zaczernieniu, dzięki czemu notatki zawsze będą dobrze widoczne, natomiast pozostałe są gładkie. Wprowadziłam takie zróżnicowanie ze względu na to, iż czasem przydają się jedne i drugie. Dodatkowo, na końcu umieściłam także kieszeń na luźne kartki - w końcu zdarza nam się notować na czymkolwiek, a lepiej mieć wszystko w jednym miejscu i pod ręką.
MATERIAŁY
Za każdym razem staram się możliwie najlepiej dopasować projekt do osobowości, stylu i preferencji przyszłego właściciela, dlatego po zebraniu kilku ważniejszych informacji, uznałam, że stonowane, bliskie naturze barwy i materiały połączę ze szlachetnym złotem, pełniącym rolę biżuteryjną. Szukając odpowiednich tkanin czy papierów, prawie zawsze kupuję kilka i te, z których przy danym projekcie nie korzystam, zostają na później; czasem zaopatruję się także w takie, które zwyczajnie mi się spodobały lub mnie zainspirowały. Oliwkowy matowy velvet kupiłam jeszcze w lutym, gdyż była to ostatnia belka i uznałam, że na pewno mi się przyda tkanina o takim wykończeniu i krótkim włosiu, poza tym jej kolor jest absolutnie nietuzinkowy, można w nim dostrzec zarówno brąz, jak i szarość.
Do tego wybrałam ekologiczny papier w kolorze ciepłego, jasnego brązu. Użyłam dwóch gramatur: 100g/m² oraz 400(!)g/m². Arkusze o większej gramaturze wykorzystałam oczywiście na wyklejki (strony łączące blok notesu z oprawą), bowiem do tego najlepiej mieć jak najgrubszy papier.
Do zszycia arkuszy wybrałam oliwkową nić, natomiast do kapitałek złotą, metalizowaną - tę samą, którą wyhaftowałam ornament na okładce. Wyklejki pokryłam złotym printem, który malowałam w całości ręcznie mieszanką farby akrylowej i złotego pigmentu.
Komentarze
Prześlij komentarz