Audrey Hepburn

Z dedykacją dla Ani, Twoje zamówienie :)
czas: ok. 45h
kredki Derwent Coloursoft
cienkopis Faber Castell 0.1 czarny
Promarker Letraset czarny
kredki KOH I NOOR PROGRESSO
kredki Bic Cante
żelopis marvy biały
gumka Factis
gumka chlebowa Faber Castell
ołówek HB KOH I NOOR PROGRESSO
blender Derwent
burnisher Derwent
kredka Coloring Jumbo srebrna
Cześć! Wiem, że znów bardzo zaniedbałam bloga, ale nie próżnowałam przez te 2 (?) tygodnie. Kiedy tylko mogłam, rysowałam powyższe zamówienie. Kiedy tylko mogłam = wstawanie o 6/7 rano... Pobiłam swój rekord, bo rysunek powstawał przez równe 6 miesięcy. Tak, tak, pierwszy szkic wykonałam 27 stycznia. To oczywiście nie oznacza, że każda moja praca zajmuje mi tak długo, po prostu zabrałam się za zamówienie w złym czasie. Nauka, projekt, konkursy, test gimnazjalny, poprawy, przygotowania do testu praktycznego i rozmowy kwalifikacyjnej do liceum, wystawianie ocen... kochana 3 klasa gimnazjum - naprawdę nie miałam kiedy. Nawet przez pierwsze dwa tygodnie wakacji ciągle było coś do zrobienia. W każdym razie rysunek jest już gotowy :)

Pisałam już, że nienawidzę przerysowywać? Nie? To piszę. Nie znoszę tego robić, wolę swoje długonogie dziewczynki :) Może dlatego, że jest to moje, jest z wyobraźni, a przez to łatwiejsze. W tym przypadku dostałam do wyboru dwa zdjęcia i co zrobiłam? Stwierdziłam, że chcę się wykazać, więc wybrałam nie dość, że trudniejsze, to jeszcze w słabszej jakości haha! Ale było warto.

Rysowałam trochę w styczniu, w marcu, kwietniu, a potem już najwięcej w lipcu. W sumie dobrze, że nie skończyłam np, 3 miesiące wcześniej, bo dzięki temu twarz wygląda dużo lepiej - kto śledzi facebooka, ten wie o czym mowa. Tak jak w przypadku zamówienia Kingi, narysowałam sobie szkic twarzy na oddzielnej kartce, żeby było mi łatwiej wykonać go w pomniejszonej wersji. Co tu więcej pisać... Parę kresek ołówkiem, trochę wycierania gumką i wypełnianie kolorem. Niestety żadna z moich czarnych kredek nie była wystarczająco głęboką, smolistą czernią, więc najpierw użyłam cienkopisu Faber Castell (0.1), potem promarkera Letraset i dopiero na końcu trochę przeciągnęłam po tych miejscach kredką. O ile góra nie sprawiała większych problemów, to dół dał mi się we znaki. Na dole bardzo widać wzory koronki, a tuż przy stopie Audrey stoi parasolka. Długo nie wiedziałam jak zrobić tę koronkę, ale później poszło jak z płatka: lekki kontur kredką Derwent Dove Grey lub szarą KOH I NOOR PROGRESSO, a później prawie niewidoczne cienie na płatkach kredką Derwent Lavender. Parasolka, cóż... Żmudne odwzorowywanie. 

etapy tworzenia
Wiem już, że moja 'klientka' jest zadowolona, mam nadzieję, że Wam również podoba się Audrey Hepburn :) Czekam na Wsze opinie w komentarzach!

Zapraszam na fanpage'a, tam zawsze pojawia się coś nowego i od razu po dodaniu posta link do niego ląduje właśnie tam! 

21 lipca była 2 rocznica tego bloga, do tego dnia licznik wyświetleń podbił do 24 tysięcy, bardzo dziękuję za tę liczbę i mam nadzieję, że będzie Was tylko więcej. 

P.S. Dostałam się do liceum plastycznego!

Komentarze

  1. Opus magnum w końcu ukończone, kawał dobrej roboty! I gratuluję jeszcze raz dostania się do najodpowiedniejszego dla Ciebie miejsca

    OdpowiedzUsuń
  2. Najszczersze gratulacje, ponieważ masz niesamowity talent. Sama trochę bazgrolę, ale kredki to dla mnie czarna magia, a rysunek jest po prostu genialny.
    Pozdrawiam, Laru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna na Audrey! Podoba mi się styl, cieniowanie supr wyszło, szczególnie jestem pod wrażeniem dołu sukni :) Polubię/ polubiam/ polubuję na FB i będę tu częściej zaglądać ;) Gratuluję dostania się do liceum plastycznego, powodzenia :) (3 raz pisze ten komentarz, bo mam problem z netem, jeśli coś się zaspamuje, to sorry)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Cieszę się, że planujesz zostać ze mną na dłużej. I jeszcze raz dziękuję.

      Usuń
  4. Gratuluję dostania się do liceum :)) masz mega talent i penie każdy Ci to ciągle mówi ;)
    Pewnie w przyszłości będziemy oglądać Twoje obrazy w muzeum :D

    http://mackenziexox.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dziękuję :) Z tym muzeum to nie byłabym taka pewna haha!

      Usuń
  5. Świetna jest ta praca. Widać że bardzo się starałaś. Bardzo ładnie wyszło ci kolorowanie, po za tym twarz jest bardzo realistyczna co jest moim zdaniem dużym plusem. Zazdroszczę talentu bo ja nie potrafię rysować stylem innym niż komiksowym.

    Mój kawałek internetu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) 'Specjalizuję się' w kolorowaniu kredkami, więc cieszę się, że wyszło dobrze i doceniasz moje starania. Cieszę się też z Twojej opinii na temat twarzy, bo tak naprawdę podkreśliłam tylko policzki i jak widać, coś to dało.

      Usuń
  6. Genialne. Jedyne co mnie zastanawia to ta pustka wokół Audrey, ale to może tylko marudzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) To już kwestia gustu, a mój jest taki, że lubię zostawiać postacie na białym tle. Mniej nie znaczy gorzej, jest według mnie schludnie :)

      Usuń

Prześlij komentarz